Świece, świeczniki, lampioniki, latarenki... Dookoła mnie musi być ich dużo :)
Poniższe świece udekorowałam wyszywanymi plakietkami i postawiłam na srebrnych talerzykach, które kiedyś nabyłam w klamociarni po złotówce za sztukę.
Moja latarenka, która pierwotnie była czarna, została pokryta jasną farba do metalu.
I lampionik, gdzie wykorzystałam klosz od starej lampki naftowej. Stanowił letnią ozdobę na tarasie.
Stary, gliniany świecznik z klamociarni, który również trafił pod pędzel.
Jeden z moich ulubionych nabytków, który nadal jest w trakcie przeróbki. Na razie został pomalowany, docelowo zostanie przykręcony do ozdobnej sklejki ... ale o tym później.
I wiele, wiele innych, ale te pokażę później...
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz